Motto: Wy Polacy potraficie sknocić wszystko do czego się zabierzecie. Czasem się zastanawiam czy nic zasłużyliście na to co robili z wami zaborcy i najeźdźcy - mówił w 1944 r. zirytowany Winston Churchill do Stanistawa Mikołajczyka - premiera rządu na uchodźctwie.

Ratować czy dobić!

4 kwietnia b. r. odbyło się z wielkim rozmachem zorganizowane przez Małopolską Agencję Rozwoju Regionalnego w Krakowie spotkanie z hiszpańskim odpowiednikiem Agencji z okolic Madrytu. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że v-ce prezydent Jesus Martin Sanz w bezpośredniej rozmowie z przedstawicielami Małopolskiej Izby Rzemiosła i Przedsiębiorczości w Krakowie jasno i dobitnie stwierdził, że samorząd gospodarczy w Hiszpanii jest obowiązkowy. Potwierdzałoby to wcześniejsze moje rozmowy z Włochami, którzy również to samo nam powiedzieli i o dziwo okazuje się, że w większości państw tworzących UE, samorząd gospodarczy jest tym ciałem, który reguluje, usprawnia i kieruje gospodarką kraju.

Jedynie Polska z maniackim uporem lansuje nieaktualną myśl ekonomiczną, że trzeba sprawy zostawić swojemu biegowi, a wszystko samo się wyreguluje (czytaj wykończy).

Od sławetnej ustawy p. Mieczysława Wilczka z 1989 roku wszystkie opcje polityczno-rządzące w tym kraju wyznają tę ideę. l efekty są niestety widoczne: prawie 3,5 min bezrobotnych, stagnacja gospodarcza, coraz większa, likwidacja nawet dobrze prosperujących przedsiębiorstw,upadek większości banków polskich i wszechwładny dyktat kapitału napływowego, niejednokrolnienie wiadomego pochodzenia. Wystarczy przeczytać artykułw 15 numerze Nesweek z 13 kwietnia, żeby dowiedzieć się jak działają banki w Polsce (nie polskie a w Polsce) a jak w innych krajach. Banki w Polsce działają na wyniszczenie lub postawienie w stan likwidacji nasze rodzime przedsiębiorstwa, podczas gdy banki w innych państwach robią wszystko, żeby pomóc przetrwać i rozwijać się firmom.

Przykład z mojego podwórka czyli jak likwiduje się polskie rzemiosło usiugowo- -wytwórcze: złotnictwo. Nie tak dawnojeszcze kupując złomowe złoto od ludności do przerobu, prowadziło się skup wolny odpodatku ponieważ podatek występował dopiero po przerobie i sprzedaży (podatek dochodowy, podatek VAT). Obecnie skupując złom i wyroby od ludności, jeżeli wartość ich przekracza 999, - zł - zakup ten trzeba udokumentować umową kupna - sprzedaży na wzór umowy notarialnej, która zawierać powinna: imię, nazwisko, pesel i adreszamieszkania. Na naszą argumentację, że nie wolno nam żądać powyższych danych, ze zdziwieniem dowiadujemy się, że umowa ta wzorowana na umowie notarialnej jest umową dobrowolną, czyli, że jeżeli sprzedający nie chce podać swoich danych - to my nie zawieramy transakcji. W tej sytuacji klient spokojnie udaje się na ul. Floriańską w Krakowie, na bazar, do pasera i do złodzieja i sprzedaje złoty wyrób bez jakichkolwiek dokumentów. Rzemieślnicy, czyli my, płacą podatki, utrzymują hordy urzędasów wszelkiej maści, są ścigani przez różnego rodzaju kontrole i wmawia się im, że trzeba chwalić to co jest.

Przedstawiciele wszystkich krajów UE mówią, gdzie wasz samorząd gospodarczy? Rozprzestrzenia się w naszym kraju coraz większa korupcja, bandytyzm i nieprofesjonalność. Wzrasta coraz bardziej niewydolność urzędów państwowych i minsterialnych oraz wymiaru sprawiedliwości.

Mówi się, że wszystko zniknie, jak za dotknięciem różdżki czarodziejskiej po przystąpieniu Polski do UE. Nieprawda! Nie mamy samorządu gospodarczego, nie mamy banków, mamy tylko hiper i supermarkety (nie płacące podatków) i mamy potężny kapitał obcy, który tylko czeka, aby opanować prawie 40 milionowy rynek zbytu, dyktując warunki zatrudnienia i płacy. W rozmowach z przedstawicielami samorządów gospodarczych krajów UE dowiedzieliśmy się, że Unia Europejska to są tylko pewno ramy, natomiast regulacje prawne i systemowe ustala sobie każdy kraj dla siebie. Potwierdzenie tego usłyszałem w pierwszych dniach kwietnia na spotkaniu zorganizowanym przez Związek Rzemiosła Polskiego z wiceminister Gospodarki Małgorzatą Okońską - Zarembą, która jak mało który członek rządu rozumie rozterki i obawy małych i średnich przedsiębiorstw przed historyczna chwilą, jaką będzie referendum unijne. W ostatnich dniach tj. 4-5,7,8-9 kwietnia b. r. w Dzienniku Polskim zostały opublikowane artykuły redaktor Elżbiety Borek i Ewy Kopcik pt. „Korupcja z ludzką twarzą", gdzie z przerażeniem przeciętny drobny kupiec lub rzemieślnik dowiaduje się jak w naszym kraju działają banki, działa prawo i niejeden zastanawia się, że jeżeli padają takie tuzy gospodarcze jak osoby wymienione w tych artykułach i równocześnie konfrontując to z wypowiedziami jednego z najpotężniejszych potentatów naszego rynku Romana Kluski „Optimus" zastanawia się czy warto w tym kraju jeszcze coś robić, czy nie zejść do podziemia do szarej strefy i dobić jeszcze to co zostało z naszego kraju po 1989 roku. To nie Samoobrona i Liga Polskich Rodzin jest przyczyną wszelkiego zła, to wszelkie zło spowodowało powstanie Samoobrony i l.igi Polskich Rodzin. Nie wiem czy felietony, które piszę w rubryce „bez ogródek" nie powin- ny ukazywać się w rubryce pt. „grochem o ścianę", albo „głową w mur".

Janusz Kowalski

( felieton umieszony w Magazynie "Super Kontakty biznesowe Nr 5 (131) Maj 2003 )