Egzamin jest składał się z trzech części. Po egzaminie praktycznym kandydaci na czeladników pisali test, a następnie musieli odpowiedzieć ustnie na pytania komisji. Dyplom czeladniczy otrzymają niebawem, jest to druk ścisłego zarachowania, numerowany, więc najpierw musi być wpisany do księgi wieczystej Małopolskiej Izby Rzemiosła i Przedsiębiorczości. W izbie przechowywana jest również cała egzaminacyjna dokumentacja.
Jeśli idzie o egzamin praktyczny, to kandydaci na czeladników losowali zestawy pytań. Tak się złożyło tym razem, że jedna osoba wylosowała jako zadanie przygotowanie obiadu z kuchni węgierskiej, jedna z włoskiej, a pozostałe z kuchni polskiej. Najlepsze wrażenie na jury zrobiła kandydatka serwująca dania kuchni węgierskiej, która przygotowała jako przystawkę papryczki faszerowane, potem zupę gulaszową i placek ziemniaczany z gulaszem, a na deser naleśniki gundel.
W tym roku w MIRiP odbyły się trzy sesje egzaminacyjne na czeladnika w zawodzie kucharza.
Zdjęcia: Anna Adamczyk